niedziela, 10 kwietnia 2016
Post Daniela - dzień ósmy
Dzisiejszy dzień spędziłam (podobnie jak tydzień temu) w pracy. Wyszłam z domu koło 4 a wróciłam po dwudziestej... Przy diecie takie dni są wyjątkowo trudne, jedzenie trzeba przygotować prędzej i wszystko gotowe trzeba ze sobą zabrać.
Na szczęście została jeszcze zupka-krem z warzyw i bigos. W pracy zdecydowanie lepiej znoszę głodowanie. Cały dzień zastanawiałam się, co zrobić za dwa tygodnie. Chciałam wyprawiać urodziny... zrobić dyspensę? Gotować pyszności dla gości i zajadać ssanie żołądka marchewką? Nie wiem co z tym zrobić...
A dzisiaj zjadłam...
Menu
Śniadanie:
- sok pomarańczowy
- gruszka
Drugie śniadanie:
- pomidorki, papryka i marchewka
Obiad:
- krem z warzyw
- bigos
Kolacja:
- sałata lodowa z pomidorami, ogórkiem, cebulką i rzodkiewką
pozdrawiam, Herrbata :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz