wtorek, 12 kwietnia 2016

Post daniela - dzień dziesiąty

Zaczęłam więcej pić i czuję się zdecydowanie lepiej. Jestem przed miesiączką i to chyba dodatkowo wysusza mój organizm.
Zaczęłam gotować na dwa, trzy dni (i potrawy i zupy), bo już nie wyrabiam czasowo. Teraz częściej robię zakupy (warzywa szybko się psują), częściej siedzę w kuchni i zdecydowanie dłużej jem. Czas leci jak szalony :)
Wypryszczyło mnie trochę, ale krostki są małe i jestem pewna, że to efekt diety. Nie ma na szczęście tego dużo, bałam się że będzie gorzej!

Menu
Śniadanie:
- jabłko
Obiad:
- krem z warzyw (brokuł,marchewka, pietruszka, seler)
- papryka faszerowana pietruszką, marchewką, selerem, cebulką i pieczarkami (kilka sztuk) polana sosem pomidorowym, do tego kalafior gotowany
Kolacja:
- mandarynka


1 komentarz:

  1. Papryka wygląda bardzo smakowicie, a ja za warzywami nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń